Święto Szkoły 2015
Wśród jesiennych, często pochmurnych i deszczowych listopadowych dni są takie daty, o których nikt nie zapomina – Wszystkich Świętych, Rocznica Odzyskania Niepodległości. Ale jest też taki dzień, o którym w szczególności pamiętamy my – społeczność Zespołu Szkół nr 1. To 20 listopada – nasze Święto Szkoły – rocznica nadania imienia Szarych Szeregów.
Uroczystości rozpoczęły się – zgodnie z wieloletnią tradycją – Mszą Świętą, którą w tym roku odprawił nasz duszpasterz, ksiądz Adam Woźniak. W słowie skierowanym do uczniów, nauczycieli i zaproszonych gości przypomniał bohaterstwo młodzieży w harcerskich mundurkach, która pozostawiła swoje plany i marzenia, by z karabinem w ręce bronić wartości, w myśl których została wychowana. Gdzie jesteście Rudy, Alku, Zośko…? – można dziś zapytać. Chłopców, których portrety ma w pamięci chyba każdy z nas, już nie ma. Ale tradycje i szczytne idee harcerskie, za które polegli, pielęgnujemy do dzisiaj. I chyba nie tylko my. Wystarczy popatrzeć na znicze i harcerskie chusty na grobach Alka, Zośki czy Rudego…
Po zakończeniu Mszy Świętej kolumna marszowa ze sztandarem na czele powróciła do szkoły. Wśród zaproszonych na Święto Szkoły gości znaleźli się: Burmistrz Miasta, p. Lidia Sopel – Sereja; Przewodniczący Rady Miasta, p. Michał Pałyska; Przewodnicząca Komisji Oświaty, p. Janina Dąbrówka oraz przedstawiciele Rady Rodziców. Niezwykle ważnym punktem uroczystości było ślubowanie na sztandar szkoły, które złożyli uczniowie klas pierwszych gimnazjum i liceum.
Zebranych gości powitała Wicedyrektor Zespołu Szkół nr 1 – p. Urszula Michalik. Z dumą przedstawiła chlubne tradycje harcerskie, które pieczołowicie pielęgnuje szkolna społeczność.
Słowo do zebranych wygłosiła także p. Burmistrz. Ona również przypomniała waleczność i odwagę polskiej młodzieży, która, nie wahając się nawet przez chwilę, podjęła walkę, rezygnując tym samym z osobistych marzeń, planów i przyszłości. Pani Burmistrz powiedziała, że od dzisiejszej młodzieży nikt na szczęście nie wymaga aż takiego poświęcenia. – Jestem jednak pewna, że gdyby było trzeba, nasza młodzież poszłaby w ślady swoich poprzedników – powiedziała.
Po zakończeniu części oficjalnej rozpoczęła się część artystyczna w wykonaniu naszej młodzieży. Zaciemniona sala, tylko światło pada na krzyż i mogiłę powstańczą. Przenosimy się w czasy odległe – do dnia 1 września 1939 r., kiedy nikt już nie miał złudzeń… Młodzi artyści w strojach z czasów wojny, z biało-czerwonymi opaskami na ramionach, poezją i śpiewem upamiętniają tych, którym na mogiłach napisano tylko kilkanaście lat – tych, których na lekcjach języka polskiego nie nauczono strzelać w oczy człowieka…
Pięknej recytacji towarzyszyła równie piękna muzyka. Dziewczyna z granatem czy Biały krzyż wycisnęły z oczu chyba niejedną łzę.
Niezwykle doniosłym momentem stał się apel poległych, kończący całą uroczystość. Przy dźwięku werbla zapalano znicze i wywoływano imiona, nazwiska i pseudonimy tych, którzy odeszli już na wieczną wartę… Cześć ich pamięci!
E.J.