Otrzęsiny klasy I LO
Jedną z najchętniej celebrowanych tradycji w naszej szkole jest przyjęcie pierwszoklasistów LO do braci uczniowskiej, czyli popularne „otrzęsiny”. Do tego dnia przygotowywali się wszyscy – jedni z niecierpliwością, drudzy z obawą i niepewnością. Gospodarze uroczystości – uczniowie starszych klas LO – stanęli przed nie lada problemem. Jak sami powiedzieli, przyszła im na pomoc ich zaradność i pomysłowość. Zaprosili do pomocy samego króla Władysława Jagiełłę oraz jego żonę Jadwigę. W uroczystym oznajmieniu władca obiecał co następuje: My, Król z Bożej Łaski Polski, Żmudzi i Litwy, Władysław i nasza żona Jadwiga przybyliśmy w zacne progi tej oto szkoły, aby poddać różnorakim próbom i zabiegom oto tak licznie zgromadzonych adeptów. […] Po szczęśliwym przejściu przez owe stacyje, każden jeden adept złoży swój podpis w tej oto księdze otrzęsionych.
I wreszcie przyszła pora na punkt kulminacyjny. Trzeba przyznać, że licealiści stanęli na wysokości zadania; było bardzo wesoło i kulturalnie. Nad całością zabawy czuwał oczywiście wychowawca klasy II LO – pan Stanisław Gronek. Czego tam nie było! I pakowanie tornistra, i przyszywanie guzika, pastowanie butów, układanie wiersza z wyrazów oraz wyrazów z liter (z zawiązanymi oczami oczywiście). Podczas niezwykle trudnych prób publiczność mogła obejrzeć również pokaz mody Kata (tak, tak). Pierwszoklasiści musieli wykazać się również znajomością najnowszych piosenek z list przebojów.
Uroczystość otrzęsin zakończył oficjalny akt przyjęcia. W dalszej części wieczoru wszyscy – i młodsi, i starsi – zgodnie tańczyli w rytm dyskotekowych przebojów podczas zabawy choinkowej. Było naprawdę fajnie.