Babciom i dziadkom ku uciesze… Nie ma jak babcia! Nie ma jak dziadek!
Takie hasła wypowiadały najmłodsze dzieci naszej szkoły – uczniowie klasy 1b i zeróweczka, wesoło świętując Dzień Babci i Dziadka. Obie uroczyste akademie rozpoczęły się w podniosłym nastroju dzieci i ich zaproszonych na uroczystość gości.
Niewielka trema występujących i ich podekscytowanie, szybko zniknęły po usłyszeniu gromkich braw, jakimi zostali powitani na samym wejściu na scenę. Po gorączkowym wyszukaniu „swoich” gości, zaczęły się dziecięce wesołe śpiewy, tańce i recytacja wierszy.
Mimo zimowej aury za oknem, emocje sięgały zenitu.
Dawno nie padło w jednym miejscu tak wiele słów miłości, wdzięczności, serdeczności, i szacunku. Dawno nie było tylu chichotów, rechotów i serdecznych śmiechów podczas zabaw i konkursów zorganizowanych dla babć i dziadków. Wszyscy poddali się zacieśnianiu więzi rodzinnych, koleżeńskich, przyjacielskich, szkolnych i beztroskim chwilom szczęścia.
Pieczołowicie i w pełni samodzielnie wykonane prezenty dla swoich babć i dziadków, wręczane z najlepszymi życzeniami i licznymi całusami przez ich wnuczęta, dodatkowo dodawały imprezie charakteru wzruszenia i radości. Szczytem emocji było odśpiewanie w ciemności przez pierwszaków „Sto lat” podczas wjazdu na salę pięknego tortu ozdobionego zimnymi ogniami, a później wspólne spożywanie różnych przysmaków przy olbrzymim stole, łączącym pokolenia…
To były cudne chwile. Piękne święto. Spotkanie najstarszych w rodzie z najmłodszymi, dzięki też wkładowi pracy „łączników”, czyli rodziców dzieci.
Czy może być coś bardziej wychowawczego i wzruszającego?
Każda grupa uświetniła swoje spotkanie z ukochanymi „dziadkami” według własnego pomysłu.
Zeróweczka radowała swoich gości wraz ze swoją wychowawczynią, panią Erwiną Gronek.
Klasę 1b przygotowała do tych radosnych wydarzeń pani Ania Paśnicka, która od lat pielęgnuje w szkole tę wspaniałą tradycję.
Johann Heinrich Pestalozzi napisał: ”Radości życia rodzinnego są najpiękniejsze na świecie, a radość, jakiej rodzice doświadczają na widok swych dzieci, jest najświętsza”.
Nic dodać, nic ująć. Takie spotkania rodzinne pozostają w sercach na zawsze i dlatego warto je celebrować.
Anna Paśnicka